Zamknij

Darmowe powierzchnie reklamowe w gminie Chocianów!

07:27, 28.07.2018 A.P Aktualizacja: 08:28, 28.07.2018
Skomentuj

Jak zwykle po dograniu szczegółów kolejnego wydarzenia na naszym lokalnym parchowskim podwórku, zabrałam pod pachę kilka wydrukowanych, po parę złotych za sztukę, plakatów, paczkę szpilek z kolorową końcówką – jedyne nie wymagające młotka - i z uśmiechem popędziłam na wieś skorzystać z darmowej powierzchni reklamowej.

Małe plakaty do sklepu, większe na tablice, tutaj biegi, tam cała reszta. Pędzę, wdzięczna moim poprzednikom, za to że zadbali o możliwość promocji „rzeczy”, które dzieją się u nas oraz że używając siły własnych mięśni, własnego sprzętu i własnego portfela – zbudowali TABLICE na których można „się powiesić”. Przecież robiłam to już wiele razy wcześniej.

I oto moim oczom ukazała się pomroczność jasna. Czas na zmiany! Tak wiem, pomyślałam. Przecież od dawna zmieniam naszą małą ojczyznę. Coś jeszcze krzyknęło do mnie z tablicy! Odskoczyłam. To znowu jakiś lubiński radny prowadzi swoją kampanię wyborczą.

Patrząc na plakat, który zajął połowę tablicy, taka mnie „refluksja” (jak to kiedyś rzekł Lord Ogniomur) naszła, że darmowa powierzchnia drogą nie chodzi, to nie komunikacja miejska ;-) Mój profesor powtarzał, że nie ma darmowych obiadków, ale o powierzchniach reklamowych nie wspomniał…

Może czasem warto dowiedzieć się do kogo należy "darmowa powierzchnia reklamowa"? Może zdarzy się niektórym pomyśleć czasami, że dobry obyczaj nakazuje zapytać. Tablice ogłoszeń, które sami zrobiliśmy, to nie słupy reklamowe!

Jeśli jednak robisz coś dla innych, sprzedajesz kury nioski, skupujesz poroża, kolekcjonujesz militaria, organizujesz imprezę albo nawet robisz coś dla siebie udając, że robisz dla innych, a masz plakat, który powiesiłeś, sołtyska widzi, rozumie, nie ściąga, wisisz dalej! Minie kilka dni, tygodni, sołtyska weźmie szpachelkę, kombinerki i posprząta bałagan, który został po wydarzeniu. Ot co!

Natomiast, jeżeli pomyliłeś okręgi albo robisz coś, co nie jest do końca zgodne z dobrymi obyczajami, a przy okazji być może łamiesz obowiązującą ordynację wyborczą, nie dostaniesz darmowej powierzchni reklamowej. Nasze tablice wiejskie nie służą do prowadzenia kampanii, gdy jednak zechcesz zareklamować jaja na sprzedaż tudzież tuczniki zgłoś się do mnie ;-)

(A.P)

Absolwentka Uniwersytetu Ekonomicznego im. O. Langego we Wrocławiu, sołtys wsi Parchów, prezes Stowarzyszenia Nasz Parchów oraz prezes klubu piłkarskiego MKS Victoria Parchów, działaczka społeczna, matka czwórki dzieci, miłośniczka zwierząt, książek i sportu.

Anna Pichała

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

ObserwatorObserwator

5 5

Każdy dodaje co chcę i nie widzę problemu czy to jest projekt budzetu obywatelskiego czy inny plakat. Zakazać wieszania plakatów wszystkim prócz ...??? Tak jest od nastu lat ale komuś zaczyna to przeszkadzać :-) dlaczego? 08:36, 28.07.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

kkbkkb

0 1

Pomoże dziewczyna wygrać stołek burmistrza Kowalskiemu - i będzie szczęśliwie WŁADAĆ, z Robertem od Kowalskiego. Problemy się skończą , dla NICH, a my wejdziemy w świat znany nam z poprzednich lat działalności "GOSPODARZA STULECIA" . Roman kochamy Cię. 12:06, 09.08.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

wyborcawyborca

0 0

O ile wiem , to P.Ania startuje na burmistrza , to co się to ma do Kowalskiego, a tak poza tym , co złego zrobił Wam Kowalski? 22:14, 10.08.2018


0%