Zamknij

Chocianów chce zmian, ale czy aby na pewno?

20:42, 23.10.2018 M.D Aktualizacja: 20:48, 23.10.2018
Skomentuj

Ostatnie wybory samorządowe pokazały, że my jako społeczność chcemy zmian. Mamy już dość przepychanki politycznej między siłami politycznymi z dwóch sąsiednich miast powiatowych, która to co 4 lata miała miejsce w naszej gminie. Od wielu lat do końcowego pojedynku przechodziło dwóch kandydatów reprezentujących interesy dwóch powiatów, tylko nigdy nie przedarł się nikt, kto by reprezentował interesy naszej gminy. Tym razem postanowiliśmy więc wybrać kogoś spoza układu, kogoś, dla kogo nasz interes jest priorytetem. Tylko, czy aby na pewno?

 

Pomyślmy przez chwilę nad rzeczonym układem, postarajmy się go zdefiniować. Kto powinien być w takim układzie? Kto posiada władzę w gminie? No cóż, mamy burmistrza oraz radę gminy. Czy burmistrz musi być w układzie? Niekoniecznie, może przez całą kadencję walczyć z radą i w efekcie nie wprowadzić żadnych swoich postulatów wyborczych, ale nasz obecny burmistrz wprowadził dwa ważne i kosztowne punkty programu (przedszkole i delfinka), więc taka sytuacja zdaje się nie mieć miejsca.

Teraz pora przyjrzeć się radzie, a właściwie najważniejszemu jej członkowi - przewodniczącemu. I tutaj pojawiają się zarzuty do przewodniczącego ze strony komitetu wyborczego pana Kulczyńskiego, a adresatem tych zarzutów jest obecny przewodniczący pan Janusz Zielony. Słowem kluczem w tym wypadku jest obecny, ponieważ pan Janusz objął to stanowisko dość niedawno - w pierwszej połowie tego roku. Wcześniej funkcję tę piastował wieloletni radny i wielokrotny przewodniczący - p. Krzysztof Leszczyński. Pełnił tę funkcję przez większość ostatnich 20 lat, przez co dla wielu może być uosobieniem chocianowskiej stagnacji, a może nawet układu (czemu wyborcy dali upust w ostatnich wyborach). Śmiem twierdzić, że jeśli rzeczony “układ” istnieje to ci dwaj panowie muszą być jego częścią. Swoją drogą pan Krzysztof miał ciekawe zawirowania samorządowe w tym roku, otóż miał być ponoć kandydatem na burmistrza, ale zamiast tego stracił funkcję przewodniczącego, żeby po chwili wypłynąć jako kandydat na radnego z komitetu, o ironio, walczącego z układem. Pan Krzysztof, nie do końca znając nazwisko swojego pryncypała, (pan Tomasz ma "L" w nazwisku) przekonywał nas, że czas na zmiany!

 

Moje zainteresowanie osobą pana Tomasza wzięło się od moich znajomych twierdzących, że jest to człowiek świeży, spoza układu. Choć nie podobał mi się jego program, który uznałem za skrajnie populistyczny, krzyczący każdemu w twarz słowem "darmowy", postanowiłem dać szansę temu człowiekowi. Zadawałem dziesiątki pytań, proponowałem inne rozwiązania i nic, jak grochem o ścianę. Zastanawiało mnie, dlaczego młody, kreatywny człowiek tak twardo stoi przy swoim, nie przedstawiając żadnych argumentów. Zacząłem zastanawiać się też nad kwestią finansowania kampanii Kampanii, której rozmach nie daje się porównać z żadną inną w historii naszego miasta. Wtem nastał czas wielkiej konwencji wyborczej i w końcu zacząłem rozumieć. Na relacji z tego pamiętnego wydarzenia widziałem te same twarze, które popierały naszego obecnego burmistrza 4 lata temu. Te same teksty, że tylko on potrafi zagwarantować porozumienia na każdym szczeblu samorządu. Jakby tego było mało był też sam F. Skibicki. I tak stali ramię w ramię panowie: Skibicki, Leszczyński i Kulczyński, gromko wołając: "Czas na zmiany".

Muszę przyznać, że ironia tej sytuacji sprawiła, że nie wiedziałem, co powiedzieć, bo o jakich zmianach mogła być mowa? Dodatkowo, niewiele później, na terenie gminy pojawił się "Autobus do zmian", w którym to jeździli nie tylko p. Kulczyński i jego radni, ale również np. panna Falkiewicz, koleżanka p. Skibickiego z listy kandydatów do powiatu. Dzięki zebraniu tych wszystkich faktów zrozumiałem, że mimo wymiany ludzi, siła polityczna, która za nimi stoi, pozostaje niezmienna przez te wszystkie lata. Udowadnia to, że największą sztuczką diabła jest wmówienie nam, że go nie ma. Poczułem się oszukany, ale z drugiej strony nie da się prowadzić kampanii wyborczej z takim rozmachem bez wsparcia "silnych w regionie".

 

Teraz siedzę i zastanawiam się, czy my naprawdę chcemy zmiany. Takiej prawdziwej od samych podstaw, opartej na naszej gminie i jej interesach. Czy może wystarczą nam zmiany personalne wśród oddelegowanych do naszej gminy przedstawicieli lokalnej siły politycznej, bo najlepsze piosenki to te, które już znamy?

Pochodzący z Chocianowa wielki, brodaty chłop. Inżynier z wykształcenia, zawodowo związany z branżą grzewczą i sanitarną. Prywatnie mąż i ojciec dwóch urwisów. Entuzjasta muzyki rockowej oraz gitarzysta amator w wolnych chwilach lubiący też pograć w gry komputerowe. Miłośnik psów i pieszych wycieczek.

Mateusz Domański

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(16)

wyborcawyborca

11 8

Jaka to zmiana , to jest kontynuacja polityki Skibickiego.Kulczyński będzie twarzą , a szyją Leszczyński , zobaczycie ,że mam rację!!!!!! 22:09, 23.10.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Ha haHa ha

4 0

Ale dowcip, Leszczyński szyją. Hahahaha 11:59, 24.10.2018


reo

WyborcaWyborca

8 8

Zgadzam się w 100%. Nie takiej zmiany chyba chcemy. Uklad zamknięty sterowany z Lubina. Kto tego nie dostrzegł jest ślepy lub *%#)!& 23:40, 23.10.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

SuperSuper

5 7

Bardzo dobry i całkowicie prawdziwy tekst 02:24, 24.10.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Do AutoraDo Autora

10 4

Panie Mateuszu mam pytanie do Pana? Czy Pan wie z jakiego układu wywodzi się Pani Anna? Czy Pan udaje, że nie wie? Czytam Pana wpisy i pytania na Facebooku i tak się zastanawiam czemu mają służyć? Ja jestem rodowitą Chocianowianka i znam Pana. Nie spodziewałam sie tak małej wiedzy na temat funkcjonowania gminy. Czy pytając Pana Kulczynskiego i powtarzając jak mantrę pytania o koszty i funkcjonowania komunikacji, zapoznał się Pan z ideą jej funkcjonowania? Problemami komunikacyjnymi wsi? Czy wie Pan kto ma interes tak opluwać "obcego"? Myślę, że Pan wie. Znam też Panią Anie. To co robi dla swojej wsi nie odbiega daleko od tego co robią inni sołtysi.. Ale może by się podzieliła informacjami na temat finansowania skanalizowania gminy, która to ma w swoim programie? Bez zadłużenia gminy co również obiecuje. Dlaczego nie pyta Pan w kółko o to samo Pani Ani? Ja do tej pory jak otwieram ulotkę Pani kandydatki to widzę piękna mapę gminy i hasła do zrobienia. I co dalej? Bez długu? A jak były remontowane wspólnoty w naszym mieście? Hm czyżby też Pan nie wie? Może podzielić się Pan ta wiedza w kolejnym felietonie. Jeśli jest Pan taki rzetelny w tym co Pan pisze to proszę mi powiedzieć dlaczego taki brak dociekliwości w stosunku do kandydatki? Chyba, że wie Pan jaka sila polityczną za nią stoi? Kto wspiera? Kto wylansował? Zobaczmy kto bywał na dniach PARCHOWA w tym roku? Dlaczego Fakty Chocianów z Haremza na czele tak pieją na jej cześć? To daje do myślenia. Czy to nadal nie jest stary układ? 11:55, 24.10.2018

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

wszystkich przyjaciewszystkich przyjacie

2 1

I tu też brak odpowiedzi. Pan Mateusz zarzuca Kulczyńskiemu brak odpowiedzi( chociaż ją dostał) a sam nie odpowie. No cóż szkoła p. Nosela. 12:24, 25.10.2018


do Pani Ewydo Pani Ewy

1 0

A jak pani nazwie układ Raczyński-Skibicki-Kulczyński? Czyż to nie jest stary układ? Wszyscy widzicie szansę dla Chocianowa dzięki panu T. Kulczyńskiemu. Mówiąc, że w Gminie zrobił się gnój, spadł ona na psy, poprzednicy zmarnowali wiele szans, nieudacznicy i wiele innych [to są słowa nie moje a zwolenników pana Kulczyńskiego]. Jak wiadomo pan Skibicki popiera pana Kulczyńskiego. Powiązań tłumaczyć raczej nie trzeba. To nie jest stary układ? Czy tak dobrze nam było i chcemy tego samego?

To, że kandydatka na burmistrza rozmawia z każdym jednym kontrkandydatem to coś złego? Jedynie relacje z panem Kulczyńskim są jakie są. Tylko jak mają być inne skoro pan Kulczyński obrażał, szkalował, ubliżał pani Annie? Pani Pichała nigdy nie wypierała się od kogo startowała na radą kadencję temu. Jednak jakie to ma znaczenie? Gdyby była z tym panem w komitywie czy stanęła by z nim do rywalizacji? Czy odważyłaby się odebrać mu ponad 1300 głosów? Dla pana Kowalskiego przegrana to całkowita porażka. Czy jego człowiek pozbawiłby go szansy na II turę? Proszę szczerze odpowiedzieć sobie pytanie. Dni Parchowa to dzień otwarty, bez zaproszeń, przyjść mógł każdy. A zdjęcie ? Pan Kulczyński ma je również z panem Kowalskim. Chętnie wyślę pani na skrzynkę tylko proszę o maila ;)

18:51, 25.10.2018


ObserwatorObserwator

7 3

Moim skromnym zdaniem niech Pan zobaczy wpierw z kim Pani Anna ma zdjęcia na profilu itd. Pani z .N i nie tylko, także układ istnieje ale obchodzi Pana jedynie strona Kulczyńskiego, a nie Pani Anny bo Jej można wszystko... 16:59, 24.10.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

anty KODanty KOD

3 0

I tu się zgodzę z przedmówcą. Pani Anna lansuje są na zdjęciach z liderami KODu. tylko czekać aż założy koszulką Konstytucja. 12:28, 25.10.2018


FaktFakt

4 3

Bo chyba wie, że Pani Ania to stary układ z RK? 17:10, 24.10.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Dziwny układDziwny układ

1 1

Jeśli tak... czy wywalałaby w kosmos ambitne plany tego pana zabierając mu elektorat? Nie tak działa się w teamie.... Cechą naszych polskich wyborów jest to, że często głosujemy nie "na kogoś" tylko "przeciwko komuś innemu". Jednak z samego faktu, że ludzie są przeciwko komuś nie można wyciągnąć wniosku, że są w jakimś układzie... Wielką zasługą kampani wyborczej Kuczyńskiego jest to, że zwolennicy innych kandydatów zaczęli mówić wspólnym językiem, zaczęli popierać wybrane poglądy kontrkandydatów... Wystarczyło, że stanęli razem po drugiej stronie barykady... Zapewne, gdyby stali po przeciwnych stronach nie byłoby mowy o żadnym porozumieniu, wsparciu, poparciu.... więc co to za układ? 22:19, 24.10.2018


Od autora. Od autora.

4 3

Droga Pani Rodowita Chocianowianko,

na wstępie z racji, że nie wiem jak się do Pani zwracać (to pewnie przez brak podpisu) pozwolę sobie nazwać Panią jakimś imieniem. Może Dorota? To piękne imię więc ufam, że nie będzie mi miała Pani za złe. Wracając do meritum - Pani Doroto, chyba dość wybiórczo czyta Pani moje komentarze gdyż niejednokrotnie podkreślałem jakie są moje obawy i motywacje. Odbiorcami moich pytań byli prawie wszyscy kandydaci na burmistrza, ale tylko p. Tomasz potraktował mnie jak dziecko pisząc: proszę mi zaufać ja wiem jak to zrobić, ale powiedzieć nie mogę bo ktoś podbierze mi pomysł. Co do Pani pytania Pani Doroto. A właściwie pytań bo była ich cała seria to pragnę poinformować, że nie jestem Alfą i Omegą i nie wiem wszystkiego o wszystkich, ale jestem skory to nadrobić więc jeśli będzie Pani tak dobra i mnie doedukuje to będę wdzięczny. Poza tym zdaję sobie sprawę, że nie zna Pani odpowiedzi na zadane pytania, a ich zadawanie ma tylko na celu zdezorientować nie tyle mnie co czytelników. Do tego odwraca Pani kota ogonem wykorzystując bardzo nielubiany przeze mnie relatywizm moralny na zasadzie "nie ważne co my skoro oni też" albo bardziej dosadnie "dlaczego mam nie kraść skoro wszyscy inni kradną". Obawiam się, że daleko jako naród z takim nastawien nie dojdziemy. Nie chcemy przecież równać do najgorszych.

Pozdrawiam Pani Doroto, choć nie mam pojęcia kim Pani jest. 20:43, 24.10.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Ewa nie DorotaEwa nie Dorota

3 5

Panie Mateuszu, czy może się Pan w takim razie podzielić informacjami jakie Pan uzyskał od Pani Ani na temat finansowania zadan, które zamierza wykonać? Ja ich do tej pory nie mam. Ulotka która otrzymałam ma ładne hasła i mapę. I tyle. U Pana Kulczynskiego na spotkaniach uzyskałam odpowiedzi. Na FB zostałam zablokowana
i do dziś nie mogę odzyskać konta. Znamodpowiedzi na zadane pytania. Wspólnoty, które robiły rewitalizację musiały najpierw sfinansować zadanie - czyli zadłużyć się , a dopiero po zakończeniu zadań uzyskały zwroty. Więc jak skorzystać z środków unijnych lub krajowych bez zadłużania? Natomiast wspólnoty, które nie skorzystały z rewitalizacji, remontują się z kredytu. I o tym Pan powinien wiedzieć najlepiej. Unika Pan odpowiedzi. Czy to anonimowo czy nie. Wystarczy napisać. To nie są oszczerstwa tylko proste pytania. I to co zarzuca Pan jednemu kandydatowi nie widzi tego u drugiego. Kota to pan wspaniale odwraca. Nie chodzi o żaden obecny układ i zwarcie szyków. Chocianów jest małym miastem i wiadomo od kogo w ostatnich wyborach startowała Pani Ania. Najprostsza krytyka krytyki relatywizmu podnosi, że relatywizm nie daje co prawda gwarancji, ale jednak bardziej sprzyja rozwojowi demokracji i nie popada w skrajności. A to niestety u Pana zauważam. 08:45, 25.10.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

stefanoooostefanoooo

0 0

Bo ma klapki na oczach a nie na nogach
18:38, 25.10.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

stefanoooostefanoooo

1 0

Ktonie widzi tego błdu to niech zmieni klapki na nogi nie chdzi na oczach
19:01, 25.10.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Droga Pani EwoDroga Pani Ewo

4 0

cieszę się, że uraczyła mnie Pani choć swoim imieniem, dziękuję. Wiem jak finansuje się inwestycje i sposoby te nigdy nie były dla mnie problemem. Wiem, że zadłużenie jest praktycznie niezbędne (swoją drogą nasz tegoroczny budżet mimo iż zakłada deficyt na poziomie ok 750 tyś zł to chwilowe zadłużenie dopusza do wysokości 2 mln). Byłem w biurze wyborczym p. Kulczyńskiego i rozmawiałem na temat tego, że ich program byłby dobry gdyby go obrócić do góry nogami. W odpowiedzi usłyszałem, że: "jest on dość niefortunnie". Moim zmartwieniem jest to, że część usługową tego programu zabierze nam z budżetu ok 1,5-2 mln zł, a pieniądze te mogą się przydać na inwestycje. Nie uważam, że naszą gminę stać obecnie na takie fanaberie jak "darmowa" komunikacja, kiedy mamy wiele ważniejszych rzeczy do zrobienia.
Pani Anna z drugiej strony zawsze szybko i rzeczowo odpowiedziała na moje pytania (czy to w internecie czy na żywo). Bo widzi Pani ja pofatygowałem się do przedstawicieli obydwu obozów żeby wyrobić sobie opinie. Inna sprawa, że do napisania tego felietonu bardziej nakłonili mnie panowie Skibicki i Leszczyński, pan Kulczyński dołożył tylko kropkę nad i blokując mi możliwość komentowania bez żadnej przyczyny.
W sprawie "układów", Pani Ewo czy Pani naprawdę porównuję fakt startowania przez p. Pichała z listy p. Kowalskiego cztery lata temu oraz zrobienie sobie zdjęcia podczas imprezy plenerowej z tym co opisałem? A przecież to tylko ocena jednej konwencji. Przecież p. Tomasz startował 4 lata temu z klubu p. Raczyńskiego, a obecnie jest prezesem tego klubu w radzie miejskiej. Jest też w radzie nadzorczej jednej ze spółek miejskich. Do tego p. Skibicki dbał o to żeby miał np. pierwszeństwo w wynajęciu billboardów należących do miasta (i praktycznie wszystkie one są pokryte jego plakatami). Jeśli to dla Pani za mało to ja się poddaję.
Pozdrawiam i zapraszam na jakąś kawę żeby spokojnie porozmawiać. 19:53, 25.10.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%