SIŁA LUDZKICH SERC Dzisiaj, gdy przez kraj toczą się emocje o tym, jacy jesteśmy, kim jest człowiek i co w nim drzemie…, chciałabym z ogromnym szacunkiem wspomnieć o początkach Psiakota i ludziach dzielących się dobrem. W roku 2015 przypadkiem zobaczyłam ilość karmy, jaką szykowała dla 35 (wówczas) kocich bezdomniaków Krystyna Anczyk To Krysia i jej ogromna micha jedzenia dla kotów stały się impulsem do niesienia pomocy karmicielom w dokarmianiu. To Krysia doprowadziła mnie do legnickiego społecznika i pomagacza potrzebującym - Adam Serafin Adam - Anioł nie tylko z nazwiska - zawiódł mnie do wielu osób, jedną z nich była Beata Balicka Z Beti zawędrowałam przed oblicza morsujących w przerębli, uśmiechniętych, półnagich człowieków. Tak poznałam Morsownicy z Legnicy Mijają lata, brak czasu nie pozwala mi na przeliczenie dobra morsów na kilogramy karmy, zakrętek, ale... Połowa stycznia 2019 r. – Szczęśliwie Psiakotowe Anioły nie odleciały! Jestem winna sporo tegorocznych podziękowań Darczyńcom. I będą! Bo każda zakrętka, każdy gram karmy i każdy grosik – to z czasem tony dobra przekazane potrzebującym zwierzakom. Dzisiaj na ręce Morsownicy z Legnicy składam najserdeczniejsze podziękowania wszystkim Państwu za wsparcie. Za dobro, którym się Państwo dzielą. Pomaganie jest fajne, ale bez Państwa dobrych serc NIEMOŻLIWE! DZIĘKUJĘ!!!!
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz