Zamknij

Media widzą kipisz chocianowskiej władzy

08:40, 19.02.2019 K.N Aktualizacja: 14:56, 19.02.2019
Skomentuj

Lutowe wydanie Gazety bezpłatnej "Kurier regionalny" ukazujący się na terenie zagłębia miedziowego, przynosi sporo informacji oraz spostrzeżeń o Chocianowie i jego nowej władzy. Jedną z nich jest, krótka informacja o posiedzeniach sesji Rady Miejskiej w Chocianowie. Pod znaczącym tytułem "Hocki-klocki władzy" autor tekstu przedstawia jak na najważniejszej sesji Rady Miejskiej, przewodniczący oraz radni utrudniają pozostałym rajcom zabrać głos. 

Ile pytań może zadać radny na sesji? Z ostatniego posiedzenia rady miejskiej w Chocianowie wynika, że najwyżej dwa. Ale najlepiej odebrać mu głos od razu.
To była jedna z najważniejszych sesji samorządu: ustalano budżet gminy, a więc decydowano o wydatkach i inwestycjach na najbliższy czas, wśród nich na takie przedsięwzięcia jak budowa przychodni zdrowia, opłacenie autobusów do Lubina, oświetlenia, drogi, oświata itd. A uchwał było znacznie więcej, jednak w całej dyskusji najczęściej padającym zdaniem było to o... formalnym zamknięciu dyskusji. W którymś momencie taki wniosek postawiono, zanim w ogóle zadano pytanie!
Na nic zdały się tłumaczenia, że przecież pytania dotyczą spraw, które mogą żywo interesować mieszkańców. Nie dowiedzieliśmy się zatem: czy imprezy w ośrodku kultury będą teraz biletowane? dlaczego gmina zapłaci za budowę ośrodka zdrowia, skoro miał ją ponoć postawić prywatny inwestor? komu miejska biblioteka robi miejsce, skoro wyprowadza się ją do szkoły? czym radni zasłużyli na podwyżki, które sami sobie w dietach przyznali?
Zupełnie niezrozumiałe jest też odrzucenie wniosku radnego Piecha o to, by wyłączyć z porządku obrad protokół z poprzedniej sesji, bo mnóstwo w nim błędów i przekłamań.
- Chyba powiedziałem dokładnie: nie ma dyskusji! – padło w którymś momencie z ust przewodniczącego. I co mu kto zrobi? - czytamy w gazecie "Kurier regionalny"

Analiza obserwatora piszącego dla "Kuriera" nawiązywała do piątej sesji Rady Miejskiej w Chocianowie, na której można było zauważyć, jak radni z klubu Tomasza Kulczyńskiego zaczynają się rozkręcać. I wcale nie chodziło o wiedzę, elokwencję czy zdolności krasomówcze. Radni od burmistrza po ostatniej sesji nabrali umiejętności prześcigania się w składaniu wniosków o zamykanie dyskusji podczas obrad Rady Miejskiej.

Przez 6 godzin ostatniej sesji nie brakowało celnych uwag, przygotowanych na każdy argument przedstawicieli opozycji. Radna Anna Pichała, Izabela Szwed, a także Norbert Piotrowski i Piotr Piech, pytali, dyskutowali oraz wyjaśniali zawiłości związane z uchwałami, które miały wejść w życie. 

Niewiele do powiedzenia mieli radni z klubu Tomasza Kulczyńskiego. Zazwyczaj ich zadaniem było wnioskowanie o zamknięcie dyskusji.

 

(K.N)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

AlfredAlfred

14 4

.... skoro przewodniczący Rady zachowuje się jak "ciele na tureckim kazaniu", to wygląda to tak jak wygląda 10:06, 19.02.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

UżytkownikUżytkownik

Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.


Johan  Ten J Ślipko Johan Ten J Ślipko

0 1

Ten J Ślipko myśli że jest w lesie na polowaniu a nie na sesji Rady. Startowaj kilka lat na radnego aż w końcu wybrali go z ulicy Fabrybznej szkoda że jest radny, Nieudacznik PiSu 17:18, 19.02.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%