Coś co miało dać radość, zostało zablokowane przez ludzkie ego?

Nie milkną echa wczorajszego odwołania 11 Balu Karnawałowego Bez Barier, który mógł się odbyć z początkiem marca w Chocianowskim Ośrodku Kultury (a niebawem Regionalne Centrum Kultury). Powód: od 28 lutego pomieszczenia przy ulicy Kościuszki mają zostać odmalowane.

[ZT]12589[/ZT]

Głos w sprawie odwołania balu zabrała Beata Dyko, która wspólnie z Norbertem Piotrowskim organizuje to przedsięwzięcie. 

„Niechaj sądzone będą czyny ludzkie, a nie piastowane stanowisko.” Tadeusz Miciński

Jeszcze do wczoraj miałam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze. Miałam. 
Wszystko prawie zapięte na ostatni guzik i 2.03.2019 miał się odbyć 11 Bal Karnawałowy Bez Barier. MIAŁ.

Cóż za zdziwienie można było zobaczyć na mojej twarzy, kiedy dostałam od Norberta skan decyzji ChoK-u – ups. RCK w Chocianowie, że nie zostanie nam wynajęta sala, bo… popatrzmy dobrze. Planowany jest remont. 

No i jak nie jestem przeciwna remontom, tak w mojej głowie pojawiły się pytania:
Remont? A kiedy to wszystko zostało zaplanowane? No i to, co jak dla mnie, woła o pomstę do nieba: odpowiedź na wniosek, który został złożony na początku stycznia, dociera praktycznie 2 tygodnie przed imprezą! A nie ma jakoś tak wyznaczonego terminu, że na wnioski odpowiada się do 30 dni? Tak pytam.

Powiedzmy sobie szczerze. Kpina. 

Ktoś może powiedzieć: kto przygotowuje coś, jak nie ma jeszcze potwierdzenia, że ma się wynajęty lokal? Dobre pytanie. Jednak doświadczenie, 10 wcześniejszych lat pokazywało nam, że skoro wcześniej nie było problemów z wynajęciem ChoK-u to i teraz też ich nie będzie. Zresztą odpowiedzi przychodziły wcześniej. No cóż. Pomyliliśmy się i to bardzo. 
Przypomniało mi się, że jednego roku, to i owszem, ówczesny burmistrz chciał nam pokazać, że rządzi i zablokował nam salę, ale na szybkiego znaleźliśmy inną. Tylko, że była ona kompletnie nie dostosowana do osób z niepełnosprawnościami, na czym ucierpieli ludzie. Dlatego tego błędu nie popełnimy po raz drugi.

No to już dziś pół nocy nie przespałam. Bo plakaty się drukują, ludzie się dopytują, osoby z niepełnosprawnościami dzwonią a tu okazuje się, że sali nie mamy…Koszmar.
Co robić??? Nie wiem. Kompletnie nie wiem. Coś co miało sens i swoją wartość, coś co miało za zadanie integrację osób z niepełnosprawnościami z tzw. środowiskiem osób zdrowych, coś co miało dać radość, wczoraj zostało zablokowane przez ludzkie ego. 

Remontu, póki co nie ma i w najbliższym czasie nie będzie, bo zajęcia odbywające się w ChoK-u są opłacone z góry. Nawet jeśli by w planie był remont w marcu, to naprawdę, nie można tego przesunąć i zacząć 4.03, czyli poniedziałku?. Chciałabym zobaczyć tę ekipę remontową jak już od 1.03 pracuje.

Piszę o tym, bo wraz z Norbertem od samego początku współorganizowałam ten Bal.
Niektórzy z tych osób nigdy nie byli na żadnych zabawach, balach. Dla innych było to jedyne wyjście kulturalne, wszystko było dla nich za darmo, bez alkoholu. Dla biednych i bogatych. Zdrowych, chorych, młodych, starszych. W zeszłym roku zaszczycił nas swoją obecnością Pan Starosta Marek Tramś z żoną, który jest człowiekiem z klasą, który ujął mnie swoim dystansem do siebie i tym, że bawił się z wszystkimi, jednocześnie biorąc udział w różnych grach i zadaniach, które np. polegały też na przebraniu się. Co rocznie wraz z wszystkimi bawił się Burmistrz Skibicki z żoną, byli inni radni, ale przede wszystkim byli Ci, dla których to chcieliśmy robić.

Małżeństwo: on na wózku, córka niepełnosprawna i tylko żona zdrowa, ale też inne osoby na wózkach, osoby starsze, osoby o chodzikach, kulach …i bawili się. Tańczyli, był wodzirej, były zabawy integracyjne, był zespół muzyczny, było jedzenie…było pięknie. Cieszyliśmy się, że udaje nam się połączyć dwa światy. Zdrowych i chorych. Ważne było, aby wszyscy czuli się dobrze jak w jednej rodzinie. Dla nas ważne też było, aby dać innym radość i uwierzcie mi, że pomimo zmęczenia nad ranem byliśmy szczęśliwi, że znów się udało, bo ludzie wracali szczęśliwi i żegnali się, do zobaczenia za rok. 

A w tym roku? Gdzie znajdziemy teraz salę, dostosowaną dla osób niepełnosprawnych, gdzie nie ma schodów, gdzie jest ładnie, czysto i schludnie. 

Nic. Pewnie przyjdzie nam odwołać wszystko. Rozwiązać umowy…. a szkoda. Bo, coś co było bardzo dobrą ideą, apolityczną, coroczną i miało się odbyć po raz 11 w tym roku, może przepaść z kretesem.

„Być człowiekiem to właśnie jest być odpowiedzialnym” Antoine de Exupery – chcieliśmy być odpowiedzialnymi i aby w tym roku, odbył się Bal bez Barier. Czy odbędzie się? Zobaczymy, mamy jeszcze kilka dni na znalezienie wyjścia awaryjnego lub liczymy na cud, że jednak władze ChoK-u – ups. miało być RCK, to przyzwyczajenie ????, przemyślą sprawę i może coś się zmieni.