Burmistrz Chocianowa, Tomasz K., znalazł się w poważnych tarapatach po zdarzeniu, które miało miejsce 10 czerwca 2024 roku. Jak donosi Gazeta Wyborcza, polityk prowadził swoje Porsche pod wpływem alkoholu, co doprowadziło do kolizji drogowej w Lubinie. Zdarzenie miało miejsce około godziny 17, gdy Tomasz K. uderzył w tył Mercedesa, który zatrzymał się na światłach. Pomimo wyraźnych uszkodzeń sprawca stłuczki odjechał z miejsca zdarzenia, ale poszkodowany kierowca szybko zauważył coś niepokojącego – woń alkoholu, którą wyczuł podczas krótkiej rozmowy. To skłoniło go do natychmiastowego wezwania policji.
Dzięki zapisom z miejskiego monitoringu funkcjonariusze zlokalizowali miejsce, do którego udał się burmistrz. Policjanci dotarli do jego domu, gdzie doszło do konfrontacji. Według doniesień medialnych, Tomasz K. stawiał opór, wyzywał funkcjonariuszy oraz odmówił poddania się badaniu na obecność alkoholu. Został w końcu zatrzymany i przewieziony na Szpitalny Oddział Ratunkowy, gdzie miała miejsce dalsza eskalacja jego agresywnego zachowania. Nagrania z tego incydentu, które trafiły do mediów, pokazują wyraźnie, jak burmistrz, wyraźnie pod wpływem emocji, zachowuje się w szpitalu.
Mimo tych wydarzeń, Tomasz K. kategorycznie zaprzecza, jakoby prowadził pojazd w stanie nietrzeźwości i utrzymuje, że nie uciekał z miejsca zdarzenia po kolizji. W rozmowie z dziennikarzami Wyborczej odmówił ujawnienia szczegółów toczącego się przeciwko niemu postępowania, zasłaniając się trwającym śledztwem.
Zgodnie z relacjami Gazety Wyborczej, prokuratura nie zdecydowała się na zlecenie tzw. "opinii retrospektywnej", którą w podobnych przypadkach wydają biegli z zakresu medycyny sądowej. Taka opinia pozwala na ustalenie, ile alkoholu musiał wypić podejrzany przed zdarzeniem, by w momencie badania jego organizm zawierał określone stężenie alkoholu. Mimo braku tej opinii, śledczy są przekonani, że posiadają wystarczające dowody na to, iż w momencie stłuczki Tomasz K. był już nietrzeźwy.
Co stanie się z luksusowym Porsche, którym burmistrz miał spowodować kolizję? Samochód, do zakończenia procesu, został przekazany pod opiekę żony Tomasza K. Jeśli sąd przychyli się do zażalenia złożonego przez burmistrza i przywróci mu prawo jazdy, będzie mógł ponownie prowadzić ten pojazd. W przeciwnym razie samochodem nadal będzie mogła korzystać wyłącznie jego żona.
Warto dodać, że jeśli sąd orzeknie winę burmistrza, możliwe jest skonfiskowanie samochodu. Taki wyrok zapadnie, o ile nie wystąpią okoliczności, które uniemożliwią lub uczynią konfiskatę niecelową, takie jak zniszczenie pojazdu lub jego utrata. Wartość tego modelu Porsche wyceniono na 150 tysięcy złotych. Jeśli jednak samochód zostanie sprzedany, przekazany komuś innemu lub ukryty przed wymiarem sprawiedliwości, sąd może orzec przepadek równowartości pojazdu. W takim przypadku podstawą do wyliczenia tej kwoty może być ostatnia polisa ubezpieczeniowa, a w przypadku jej braku – średnia wartość rynkowa podobnych pojazdów.
Prokuratura, decydując się na przekazanie pojazdu żonie Tomasza K., podejmuje pewne ryzyko. Gdyby samochód uległ zniszczeniu, na przykład w wyniku wypadku, kradzieży lub aktu wandalizmu, burmistrz, nawet jeśli zostanie uznany za winnego, nie będzie zobowiązany ani do zwrotu auta, ani jego równowartości.