Unia Miasteczek Polskich chce powrotu czesnego w publicznych przedszkolach. Samorządowcy zwrócili się z apelem w tej sprawie do premiera Mateusza Morawieckiego.
Samorządowcy nie chcą już dopłacać do edukacji. W piśmie do premiera zwracają uwagę, że rozdźwięk między subwencją oświatową a wydatkami na oświatę jest z każdym rokiem coraz większy.
To natomiast sprawia, że zwłaszcza mniej zasobne gminy mają problem z realizowaniem inwestycji.
Grzegorz Cichy burmistrz Proszowic i przewodniczący Unii Miasteczek Polskich w rozmowie z Portalem Samorządowym wskazał, że należy znieść "ulgę złotówkową".
- Znieść tę "ulgę złotówkową", żeby chociaż te 50-100 zł miesięcznie od dziecka wpływało. Bo to pozwoliłoby na uzupełnianie pomocy dydaktycznych, np. zakupu tablic magnetycznych, magicznych dywanów czy też oczyszczaczy powietrza lub innych rzeczy, których rodzice chcą dla swoich dzieci - powiedział.
Dodawał, że byłoby realną pomocą dla samorządów.
Jego zdaniem rodzice mają bardzo duże wsparcie od rządu w postaci 500+, dofinansowanie do żłobków czy Karta Dużej Rodziny, więc czesne nie byłoby dla nich problemem.
Samorządowcy chcieliby również, by wynagrodzenia dla nauczycieli, podobnie jak funkcjonariuszy policji czy strażaków, przejęło państwo.
- To rodzaj służby państwowej. My wzięlibyśmy na siebie utrzymanie bazy, czyli sprawy materiałowe, remonty budynków, media i tak dalej, natomiast nauczyciele podpisywaliby bezpośrednie kontrakty z kuratorami - dodawał szef Unii Miasteczek Polskich
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz