Sztandarowy program nowego rządu coraz bliżej. Oni podwójnie zyskają

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej pracuje nad nowym programem wsparcia, znanym również jako "Babciowe", mającym na celu umożliwienie rodzicom łączenia roli zawodowej z rodzicielską. Nowy program przewiduje wsparcie w wysokości 1,5 tys. zł na zapewnienie opieki nad dzieckiem do lat trzech. Dziennik Fakt wskazuje, kto na nowym programie może zyskać podwójnie. 

Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, szefowa MRPiPS, podkreśliła w wywiadzie dla TVN24 BiS, że celem programu jest nie tylko zapewnienie opieki, ale także aktywizacja rodziców. Środki z programu "Aktywny Rodzic" mają być przeznaczone na opłacenie opieki nad dzieckiem w żłobku, lub powierzenie go pod opiekę babci lub niani.

- Projekt będzie przygotowany w takiej formie, żeby był realizowany cel opiekuńczy i aktywizacyjny. Chodzi o to, aby matki, rodzice mogli łączyć role zawodowe z rolami rodzicielskimi - wskazała. 

Ten sztandarowy projekt Koalicji Obywatelskiej ma być gotowy za kilka tygodni. 

Pojawić się ma jednak dodatkowy warunek do otrzymania wsparcia. Świadczeniobiorcy będą musieli zawrzeć umowę z osobą, która będzie opiekować się dzieckiem.

Dzięki tej inicjatywie osoby opiekujące się dziećmi, takie jak babcie czy dziadkowie, mogą zyskać podwójnie.

"Fakt" podkreśla, że osoby te będą mogły korzystać nie tylko z wsparcia finansowego z programu "Aktywny Rodzic", ale także otrzymają dofinansowanie z budżetu państwa na pokrycie kosztów ubezpieczenia emerytalno-rentowego i zdrowotnego. Oznacza to, że osoba taka, jak np. babcia, która już jest na emeryturze i zdecyduje się opiekować dzieckiem, będzie miała opłacane składki emerytalne, co może przyczynić się do zwiększenia jej emerytury.

- Nie chcemy wypychać babci, dziadka, cioci, wujka z rynku pracy. Chcemy, żeby z taką babcią, z takim dziadkiem czy innym członkiem rodziny zawarta była umowa aktywizacyjna, taka jak jest dla niań i opiekunek, żeby to była praca, bo praca opiekuńcza to praca – zapowiedziała minister Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.