LUBIN. W poniedziałkowe popołudnie w Lubinie doszło do incydentu, który wywołał spore poruszenie wśród mieszkańców i lokalnych władz. Na skrzyżowaniu ulic Jana Pawła II z Krupińskiego, kierowca Porsche nie wyhamował przed światłami i uderzył w stojące przed nim auto. Jak się później okazało, za kierownicą siedział Tomasz K., burmistrz Chocianowa.
Kolizja i ucieczka
Do zdarzenia doszło około godziny 17:00. Po krótkiej rozmowie z poszkodowanym kierowcą, Tomasz K. postanowił opuścić miejsce kolizji, nie czekając na przyjazd policji. Poszkodowany kierowca wyczuł od niego woń alkoholu, co tylko wzmocniło podejrzenia o nietrzeźwość sprawcy.
Zatrzymanie w mieszkaniu
Policjanci szybko namierzyli burmistrza w jego mieszkaniu. Podczas zatrzymania Tomasz K. odmówił poddania się badaniu alkomatem i zachowywał się agresywnie wobec funkcjonariuszy. Znieważał ich i żądał zaprzestania działań, powołując się na swój urząd. Te argumenty jednak nie zadziałały. Został przewieziony na SOR, gdzie pobrano mu krew do badania na obecność alkoholu.
Reakcja policji
– Potwierdzam, że doszło do takiego zdarzenia drogowego. Sprawca odjechał z miejsca zdarzenia, ale po chwili został zatrzymany przez policję – powiedział serwisowi zmiedzi.pl Krzysztof Pawlik z Komendy Powiatowej Policji w Lubinie.
Policjanci nie mieli wątpliwości co do stanu Tomasza K. – był pod wpływem alkoholu. Został zatrzymany w Policyjnej Izbie Zatrzymań na 48 godzin. W trakcie zatrzymania Tomasz K. używał nieparlamentarnego języka, próbując przekonać funkcjonariuszy do odstąpienia od czynności służbowych.
Dalsze działania
Dziś koło południa burmistrz Chocianowa prawdopodobnie zostanie przesłuchany, gdy wytrzeźwieje. Jak informuje policja, okoliczności zdarzenia będą szczegółowo wyjaśniane.
Sytuacja stawia Tomasza K. w trudnej pozycji zawodowej. Istnieje możliwość, że będzie musiał zmierzyć się z konsekwencjami prawnymi swoich działań.
To niespodziewany i ostry zakręt w karierze samorządowej Tomasza K. Mieszkańcy Chocianowa z niecierpliwością będą śledzić dalszy rozwój wydarzeń. Do sprawy będziemy wracać.