Mamy wideo z zatrzymania burmistrza Tomasza K., na którym widać, jak jest prowadzony przez policjantów. W nagraniu, widać, że 39-latek stawia opór. Funkcjonariusze informują go, że to oni wydają polecenia, na co burmistrz odpowiada:
"Od wydawania poleceń są mieszkańcy Polski".
Następnie dodaje, że podczas prowadzenia przez policjantów towarzyszy mu ból.
"Puśćcie mnie, to mnie boli, przepraszam" - mówi zatrzymany.
Przypomnijmy, że w poniedziałek około godziny 17:00 na skrzyżowaniu ulic Jana Pawła II z Krupińskiego w Lubinie doszło do kolizji drogowej. Kierowca Porsche, nie wyhamowując przed światłami, uderzył w stojące przed nim auto. Jak się później okazało, za kierownicą Porsche siedział Tomasz K., burmistrz Chocianowa. Po krótkiej rozmowie z poszkodowanym kierowcą, Tomasz K. opuścił miejsce zdarzenia, nie czekając na przyjazd policji. Poszkodowany kierowca wyczuł od niego woń alkoholu, co wzbudziło podejrzenia o nietrzeźwość sprawcy.
Policja szybko namierzyła burmistrza w jego mieszkaniu. Tomasz K. odmówił poddania się badaniu alkomatem i zachowywał się agresywnie wobec funkcjonariuszy, znieważając ich i żądając zaprzestania działań. Policjanci byli jednak nieugięci i przetransportowali go do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego (SOR), gdzie pobrano mu krew do badania na obecność alkoholu. Zdjęcia z tego momentu, które dotarły do naszej redakcji, pokazują Tomasza K. zakutego w kajdanki.
Dziś burmistrz Chocianowa prawdopodobnie zostanie przesłuchany po wytrzeźwieniu. Policja będzie szczegółowo wyjaśniać okoliczności zdarzenia. Cała sytuacja rzuca cień na wizerunek Tomasza K. jako burmistrza i rodzi pytania o jego przyszłość na tym stanowisku.
Jak podaje serwis zmiedzi.pl - Badania krwi potwierdziły, że w chwili zatrzymania burmistrz Chocianowa, Tomasz K, był pijany – miał 2,6 promila alkoholu we krwi.
– Mężczyzna odpowie za kierowanie w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego za co grozi wyrok do 3 lat pozbawienia wolności, kierowanie gróźb karalnych pod adresem policjantów by wymusić odstąpienie od działań służbowych również zagrożone karą do 3 lat pozbawienia wolności oraz za znieważenie funkcjonariuszy za co grozi do 1 rok pozbawienia wolności – dodaje Krzysztof Pawlik.