Jak można zarobić na przychodni której nie ma... trzeba być kumplem Kulczyńskiego?

Flagowy pomysł Kulczyńskiego z kampanii wyborczej z 2018 roku z bólem, ale zaczyna się realizować. Chodzi o budowę przychodni zdrowia we wsi Trzebnice. Pierwsze prace budowlane ruszyły dopiero w 2020 roku, ale jak się okazuje już w czerwcu 2019 można było zarobić pieniądze na przychodni, której jeszcze nie ma.  W jaki sposób? Wystarczy być kumplem Kulczyńskiego.

Firma Black Horse, która obsługiwała Kulczyńskiego w wyborach samorządowych, a teraz kasuje publiczne pieniądze za produkcję plakatów, pieczątek, medali ze sklejki, koszulek z nadrukiem czy za produkcję plakatów na wymianę pieców, w 2019 roku skasowała z budżetu gminy za usługi wykonania wizualizacji przychodni w Trzebnicach. To nie wszystko, firma Krzysztofa Grygorcewicza (Black Horse) wykonała też materiały poligraficzne wraz z instalacją oraz wynajęła przyczepę na 5 dni. To właśnie wtedy mieszkańcy Trzebnic zobaczyli jaki obiekt ma powstać. 

Zamówienie na usługi u kumpli Kulczyńskiego złożyła w maju 2019 roku Krystyna Kozołup - ta sama, która podpisała pierwszą umowę na 12 tyś. miesięcznie z Fundacją "Dumni z Chocianowa"  (w styczniu 2020 w KRS zmieniono jej nazwę na Fundacja Głos Regionu - prezes się nie zmienił) na prowadzenie strony Chocianow.pl. Dla przypomnienia fundację prowadzi  ... Sebastian Grygorcewicz, brat Krzysztofa. 

I zapewne nie byłoby w tym nic dziwnego, bo firma kumpla Kulczyńskiego skasowała zaledwie 1 476 zł, to w tym miejscu warto wspomnieć, że nazwisko Krzysztofa Grygorcewicza pojawiło się w sprawie o możliwe pomówienie i zniesławienie radnej z Parchowa do którego miało dojść w okresie od 4 stycznia do 10 stycznia 2018 roku, na jednej ze stron internetowych Vcity.pl. W serwisie pojawiły się niepochlebne wobec Pichały komentarze, które mogły naruszyć jej dobre imię.

W efekcie Sąd uniewinnił Kulczyńskiego od popełnienia zarzucanego mu czynu, jednak w uzasadnieniu wyroku, z lutego 2020 roku można przeczytać: 

Część tych komentarzy umieszczona była przy użyciu łącza internetowego z domu oskarżonego, a część komentarzy z innych adresów IP należących do osób powiązanych z oskarżonym, tj mi.n. Krzysztof Grygorcewicz